W wielu sprawach kredytów frankowych pojawia się problem ustalenia skutków nieuczciwego zapisu umownego. Szczególne wątpliwości możemy mieć na przykład, gdy zarzut abuzywności dotyczy tylko fragmentu konkretnego postanowienia. Wciąż wiele trudności sprawia również rozstrzygnięcie momentu, od którego rozpoczyna się bieg przedawnienia roszczeń konsumenta. Pomocne odpowiedzi można znaleźć w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Jak zatem klauzule abuzywne wpływają na kredyty frankowe? Jak przedawniają się roszczenia frankowiczów?
Utrzymanie linii orzeczniczej TSUE
Trybunał wielokrotnie już opowiadał się za ochroną kredytobiorców. Dla spraw polskich frankowiczów przełomowym wyrokiem było rozstrzygnięcie wydane w tzw. sprawie państwa Dziubaków (sygn. akt C‑260/18). Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 08.09.2022 r. został wydany w połączonych sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82/21. Jest to kolejne orzeczenie niekorzystne dla banków. Dotyczy ono kwestii kluczowych dla losu roszczeń zarówno konsumentów, jak i banków. Trybunał wypowiedział się bowiem co do dopuszczalności zastąpienia klauzul abuzywnych innymi postanowieniami oraz biegu terminu przedawnienia roszczeń konsumenckich. Podstawą prawną i punktem wyjścia rozważań Trybunału były art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 05.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Klauzula abuzywna nieuczciwa w całości
Zdaniem Trybunału przepisy dyrektywy nie pozwalają na stwierdzenie, że nieuczciwy charakter mają tylko pewne fragmenty danego postanowienia, a co za tym idzie takie postanowienie umowne pozostaje częściowo skuteczne. Chodzi o sytuację, gdy usunięcie nieuczciwych elementów stanowiłoby zmianę treści tego postanowienia umownego i jego istoty.
Oznacza to, że w przypadku abuzywności któregoś z postanowień umownych mamy dwa możliwe skutki. Albo umowa kredytowa wiąże dalej strony i może być skutecznie wykonywana z pominięciem klauzuli abuzywnej, albo cała umowa jest nieważna. Teza ta jest istotna zwłaszcza dla klientów dawnego GE Money Banku S.A., którzy obecnie spłacają zobowiązania wobec Banku BPH S.A. Bank broni się przed roszczeniami frankowiczów i wskazuje, że po usunięciu z umowy wyłącznie pewnych nieuczciwych fragmentów dotyczących marży banku przy przewalutowaniu możliwe jest utrzymanie w mocy pozostałej części postanowienia i całej umowy. Tymczasem w świetle omawianego wyroku taki zabieg należy uznać za niedopuszczalny, gdyż wyeliminowanie danego fragmentu zmienia istotę kwestionowanego postanowienia umownego.
Nieważnej klauzuli nie można zastąpić
Zgodnie z drugą tezą omawianego wyroku, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego postanowienia umownego, która nie pociąga za sobą nieważności całej umowy, nieuczciwej klauzuli nie można zastąpić przepisem dyspozytywnym.
Powyższa teza dotyczy możliwości stosowania art. 328 § 1 Kodeksu cywilnego, który to przepis wszedł w życie 24.01.2009 r. Umożliwia on dłużnikowi zapłatę w walucie polskiej świadczenia pieniężnego wyrażonego pierwotnie w walucie obcej. Wówczas wartość waluty obcej określamy według właściwego kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski. Obecnie sądy są zgodne, że przepis ten nie znajduje zastosowania do umów zawartych przed datą jego wejścia w życie. Wątpliwości budziła natomiast dopuszczalność jego stosowania do umów zawartych już w czasie jego obowiązywania. Ostatecznie rozwiał je Trybunał i wyraźnie wyłączył możliwość zastosowania tego przepisu do umów frankowych. Dotyczy to także umów zawartych już po wejściu w życie wskazanej regulacji. W ten sposób podważona została argumentacja banków zmierzająca do utrzymania umowy a oparta na wspomnianym przepisie.
Kontynuacja artykułu pod formularzem. ↓
Oddzwaniamy w dni robocze w godzinach 9:00 - 17:00.
Termin przedawnienia zależy od świadomości konsumenta
Ostatnią z tez Trybunał oparł na unijnej zasadzie skuteczności. W jej świetle dyrektywa 93/13 sprzeciwia się uznaniu, że termin przedawnienia roszczenia konsumenta o zwrot kwot uiszczanych na rzecz banku rozpoczyna swój bieg w dniu każdej kolejnej zapłaty.
Trybunał przyjął więc za miarodajny moment inny niż wskazywany przez banki. Rozpoczęcie biegu przedawnienia nie może nastąpić dopóki konsument nie jest w stanie samodzielnie dokonać oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego lub dopóki nie dowie się o nieuczciwym charakterze klauzuli walutowej (indeksacyjnej). Oznacza to, że termin przedawnienia roszczenia konsumenta o zapłatę kwot uiszczanych na rzecz banku biegnie zwykle od chwili dowiedzenia się o możliwości wystąpienia z roszczeniem przeciwko bankowi. Dlatego w wielu przypadkach bezzasadne jest podnoszenie przez bank zarzutu przedawnienia.
Czy warto pozywać bank?
Omawiany wyrok potwierdza, że klauzule abuzywne wpływają na kredyt frankowe i konsumentowi przysługuje w związku tym ochrona. Nie dziwi zatem, że kolejni frankowicze decydują się na pozwanie banku. Szanse na uniknięcie negatywnych skutków nieuczciwych postanowień umownych rosną z każdym kolejnym korzystnym wyrokiem. Trzeba jednak pamiętać, że dochodzenie roszczeń przeciwko bankom nie jest łatwe. Banki bronią się i zaskarżają niekorzystne wyroki, co przedłuża stan niepewności konsumenta.
Zastanawiając się nad pozwaniem banku na tle umowy o kredyt indeksowany bądź denominowany do franka szwajcarskiego warto zasięgnąć porady prawnika. Profesjonalny pełnomocnik pomoże ocenić, czy pozew jest faktycznie rozwiązaniem optymalnym w konkretnej sprawie.
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w sprawach z zakresu kredytów frankowych, zadzwoń pod numer 61 855 22 22 i umów się na pierwszą konsultację w Kancelarii Prawnej Jarzyński & Wspólnicy.
Twoje dane osobowe bedą przetwarzane przez Kancelarię Prawną Jarzyński & Wspólnicy Sp.k. w celu obsługi przesłanego zapytania.