Blog prawniczy
Kancelaria

Wysokość zadośćuczynienia przyznawanego rodzinie zmarłego za doznaną krzywdę oraz krąg uprawnionych do jego otrzymania

Kancelaria
Facebook
LinkedIn

Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z 8 grudnia 2016 roku o sygn. akt I ACa 714/16 rozstrzygnął sprawę dotyczącą roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny.

Zgodnie z art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego (dalej jako: K.c.) Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Co do zasady w orzecznictwie za najbliższego członka rodziny w rozumieniu powyższego przepisu uznaje się matkę, ojca, dziecko, małżonka, rodzica małżonka.

Sporne w orzecznictwie jest uznanie za najbliższego członka rodziny innych osób niż wymienione powyżej oraz tych, które w świetle prawa nie są członkiem rodziny, na przykład konkubentów.

Sąd Apelacyjny w Łodzi w omawianym wyroku powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2005 roku, sygn. akt IV CK 648/04, zgodnie z którym:

„Pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 3 k.c.”.

Choć powyższy wyrok odnosi się do roszczenia o odszkodowanie przewidzianego w art. 446 § 3 K.c., to jego tezę należy w drodze analogii stosować również do roszczenia o zadośćuczynienie z art. 446 § 4 K.c.

Sąd Apelacyjny w Łodzi słusznie wskazał, iż pod pojęciem bliskości należy rozumieć więzi emocjonalne, a nie prawne. Pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium do uznania danej osoby jako najbliższego członka rodziny, gdyż o bliskości decyduje faktyczny układ stosunków łączących zmarłego z osobą żądającą świadczenia.

Osobą najbliższą dla zmarłego może być więc konkubent, z którym osoba zmarła zamieszkiwała wspólnie przez wiele lat i z którym pozostawała we wspólnym pożyciu, jak również rodzice konkubenta, w przypadku istnienia więzi emocjonalnej między nimi a zmarłym.

Sąd Apelacyjny w Łodzi w ślad za orzecznictwem przypomniał również, że:

„Na wysokość zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. ma wpływ przeciętna stopa życiowa społeczeństwa, choć wyłącznie w tym sensie, iż wyznacza górne ramy wymiaru zadośćuczynienia, których przekroczenie mogłoby prowadzić do uznania, że zadośćuczynienie doprowadziło do wzbogacenia się uprawnionego.”.

Nie może zatem dojść do sytuacji, w której poszkodowany nadmiernie wzbogaciłby się kosztem zobowiązanego, dla którego zadośćuczynienie przyjęłoby charakter znanego z prawa anglosaskiego odszkodowania karnego („punitive damages”), które jest uznawane za niedopuszczalne w polskim prawie.

Sąd w omawianym wyroku uznał, iż w art. 446 § 4 K.c. ustawodawca zdecydował się na rozwiązanie wykorzystujące tzw. prawo sędziowskie, którego istotą jest pozostawienie Sądowi pewnego marginesu swobody przy orzekaniu.

Tym samym, poprzez brak sformułowania ścisłych reguł pozwalających określić wysokość roszczenia przysługującego poszkodowanemu, ustawodawca przekazał Sądowi uprawnienie do określenia wysokości zadośćuczynienia. Niemniej jednak zdaniem Sądu Apelacyjnego w Łodzi:

„[…] pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie.”.

Sąd Apelacyjny w Łodzi w omawianym wyroku słusznie wskazał, że dla zasądzenia roszczeń z art. 446 § 4 K.c. ma znaczenie bliskość pomiędzy zmarłym a osobą poszkodowaną w rozumieniu emocjonalnym, a nie prawnym. Ponadto trafnie uznał, iż istnieją pewne granice oraz zasady wymiaru kwoty zadośćuczynienia, na które ma wpływ przeciętna stopa życiowa społeczeństwa.

Facebook
LinkedIn
Znajdź nas tutaj